„Chciałam trzymać go jak najdalej ode mnie”. Film Clinta Eastwooda przeraził Angelinę Jolie na tyle, że długo nie chciała w nim wystąpić

Angelina Jolie miała opory przed występem w filmie Clinta Eastwooda, który poruszał trudną tematykę. Bała się tej historii, ale w końcu zdecydowała się dać jej szansę.

ciekawostki filmowe
Edyta Jastrzębska 3 września 2024
1
Źrodło fot. Changeling, Clint Eastwood, Universal Pictures, 2008
i

Są takie filmy, których historie wydają się nam bardzo osobiste i uderzają w nasze emocje. Czasem jeszcze silniej mogą odczuć to występujący w nich aktorzy, którzy na dane historie mają różne reakcje. Kiedy Angelinie Jolie zaproponowano występ w Changeling, wyreżyserowanym przez Clinta Eastwooda, zareagowała w zdecydowany sposób – poruszany w filmie temat przeraził ją na tyle, że aktorka nie chciała w nim wystąpić.

Changeling opowiada historię matki, która po powrocie z pracy odkrywa, że jej dziecko zniknęło. Po pewnym czasie zostaje odnalezione, ale serce podpowiada jej, że to wcale nie jest jej syn. Nikt jednak nie chce jej w to uwierzyć.

Jolie jako matka odebrała tę historię bardzo osobiście, podchodząc do niej emocjonalnie. Uznała ją za koszmar każdej matki, który obawiała się przeżyć nawet jako aktorka. W końcu jednak zdecydowała się dać temu filmowi szansę, chcąc opowiedzieć światu o doświadczeniach granej przez nią Christine Collins.

[Pomysł], że cokolwiek może stać się twoim dzieciom... [To był] powód, dla którego nie chciałam robić tego filmu przez długi czas. Przeczytałam [scenariusz] i chciałam trzymać go jak najdalej ode mnie. Ale to także wspaniała historia o sprawiedliwości i uwielbiam ten film. Ale nie, po każdym dniu na planie wracałam do domu i przyklejałam się do moich dzieci. Myślę, że je denerwowałam. Łapałam je i sprawdzałam w środku nocy. Przeraziło mnie to; nadal mnie to przeraża.

Dla Jolie ten film był wyjątkowy z wielu powodów. Jednym z nich było to, jak grana przez nią postać przypominała jej własną matkę, która zmarła kilka miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć do Changeling.

To osobiste, ale prawdziwe, straciłam matkę kilka miesięcy przed filmem i dla mnie [Christine jest] bardzo podobna do niej. Moja matka była bardzo pasywna pod wieloma względami i bardzo, bardzo słodka, ale je��li chodzi o jej dzieci, była lwem. Ale jako kobieta, bardzo nieśmiała, prawie z własnym głosem.

Jolie podjęła dobrą decyzję, postanawiając wystąpić w filmie Eastwooda, za który nominowano ją do Oscara i innych znaczących nagród. Aktorka zabrała widzów w emocjonalną podróż matki, ukazującą potęgę matczynej miłości.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

„Uważam, że było to konieczne”. Brooklyn 9-9 w odcinku, z którego Terry Crews jest dumny, na chwilę zapomniało, że jest komedią

„Uważam, że było to konieczne”. Brooklyn 9-9 w odcinku, z którego Terry Crews jest dumny, na chwilę zapomniało, że jest komedią

„To była trudna lekcja”. Ceniony reżyser zapewnił, że już nigdy nie będzie pracował z Julią Roberts

„To była trudna lekcja”. Ceniony reżyser zapewnił, że już nigdy nie będzie pracował z Julią Roberts

„Byłem w potrzasku”. Ten film z 2012 roku wart 100 mln dolarów ocalił karierę Hugh Granta i pomógł mu ponownie czerpać przyjemność z aktorstwa

„Byłem w potrzasku”. Ten film z 2012 roku wart 100 mln dolarów ocalił karierę Hugh Granta i pomógł mu ponownie czerpać przyjemność z aktorstwa

„Nie było to satysfakcjonujące”. Odtwórczyni uwielbianej postaci w Harrym Potterze wyznała, że występ w serii dla niej nie przypominał aktorstwa

„Nie było to satysfakcjonujące”. Odtwórczyni uwielbianej postaci w Harrym Potterze wyznała, że występ w serii dla niej nie przypominał aktorstwa

„Myślę, że jestem do tego przyzwyczajona”. Angelina Jolie z klasą odpowiedziała producentowi, który nazwał ją „minimalnie utalentowanym rozpuszczonym bachorem”

„Myślę, że jestem do tego przyzwyczajona”. Angelina Jolie z klasą odpowiedziała producentowi, który nazwał ją „minimalnie utalentowanym rozpuszczonym bachorem”