„Kto ci to powiedział?” Gwiazda Różowych lat 70. wyjaśniła, czy Chuck Norris faktycznie miał zagrać Reda
Czy Chuck Norris rzeczywiście miał wystąpić w Różowych latach 70.? Głos w tej sprawie zabrała gwiazda sitcomu.
Różowe lata 70. to sitcom sprzed ponad 25 lat, który wciąż cieszy się popularnością i nie został zapomniany przez fanów do dziś. Dowodzi temu niedawna decyzja o stworzeniu sequela, Różowe lata 90., którego pierwszy sezon zadebiutował na Netfliksie w 2023 roku.
Pewnie trudno wyobrazić sobie ten serial z inną obsadą, a już szczególnie z innym aktorem w roli niezapomnianego Reda, w którego w obu produkcjach wcielił się Kurtwood Smith. Po sieci krąży jednak plotka, że Reginalda Formana mógł zagrać Chuck Norris. Nie przywidziało Wam się, mówi się, że kultowy Strażnik Teksasu miał pojawić się w Różowych latach 70. w tej roli, gdyż zaproponowano mu ją, zanim powędrowała w ręce Smitha.
Ale czy to prawda? Głos w tej sprawie zabrał sam Smith, który postanowił wyjaśnić, jak to rzeczywiście było z rolą Reda.
Nie, to nie jest prawda. Z pewnością była to dobrze rozpowszechniona plotka. Pamiętam, że w pewnym momencie zapytałem o to producentów, a oni odpowiedzieli: „Nie, kto ci to powiedział?”. To wszystko było zmyślone.
Zatem sprawa się wyjaśniła, Norris w rzeczywistości nigdy nie miał być Redem. Dodatkowo potwierdziła to Debra Jo Rupp, która do wypowiedzi Smitha dodała: „Nie, nieeee. Nie ma mowy, żebym na to pozwoliła. Nie”.
Może i Norris nie pokazał się i nie miał pokazać się w tej roli, ale za to wykazał się w niej Smith, który stworzył niezapomnianą kreację. Teraz widzowie mogą zapoznać się z nią także w Różowych latach 90., gdzie jego bohater również jest obecny.
POWIĄZANE TEMATY: aktorzy ciekawostki filmowe sitcom Chuck Norris Różowe lata 70
Edyta Jastrzębska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.
„Uważam, że było to konieczne”. Brooklyn 9-9 w odcinku, z którego Terry Crews jest dumny, na chwilę zapomniało, że jest komedią
„To była trudna lekcja”. Ceniony reżyser zapewnił, że już nigdy nie będzie pracował z Julią Roberts
„Byłem w potrzasku”. Ten film z 2012 roku wart 100 mln dolarów ocalił karierę Hugh Granta i pomógł mu ponownie czerpać przyjemność z aktorstwa
„Nie było to satysfakcjonujące”. Odtwórczyni uwielbianej postaci w Harrym Potterze wyznała, że występ w serii dla niej nie przypominał aktorstwa
„Myślę, że jestem do tego przyzwyczajona”. Angelina Jolie z klasą odpowiedziała producentowi, który nazwał ją „minimalnie utalentowanym rozpuszczonym bachorem”