„Nie mogę tego znieść”. Ten klasyk sci-fi został doceniony przez krytyków, ale Gary Oldman do dziś źle go wspomina

Jest jeden film, którego Gary Oldman nie wspomina najlepiej. Jest to dzieło sci-fi Luca Bessona, w którym aktor zagrał złoczyńcę.

science fiction
Edyta Jastrzębska 17 lipca 2024
1
Źrodło fot. The Fifth Element, Luc Besson, Gaumont Buena Vista International, 1997
i

Piąty element Luca Bessona jest uznawany za film kultowy. Ta produkcja sci-fi odniosła spory sukces, zarabiając 263,9 mln dolarów przy budżecie 90 mln dolarów. Cieszy się także sympatią recenzentów oraz widzów, co widać na Rotten Tomatoes, gdzie ma bardzo dobre wyniki, jednak jest osoba, która za tym filmem nie przepada. Jest nią jedna z jego gwiazd, która nie bała się opowiedzieć o tym podczas wywiadu.

Chodzi o Gary’ego Oldmana, który o swojej niechęci i powodach wystąpienia w tej produkcji rozmawiał podczas wywiadu dla Playboya [via AV Club]. Aktor nie przebierał w słowach i dał jasno do zrozumienia, że udział wziął tylko ze względu na reżysera tego projektu, któremu oddawał przysługę.

O nie, nie mogę tego znieść. Zarabiałem na chleb, bo Luc przyszedł i częściowo sfinansował [mój film] Nic doustnie. [Luc] zadzwonił. Powiedział: „Potrzebuję cię do filmu”. Nie czytałem scenariusza – to była przysługa.

Gary Oldman nie ma więc sentymentu do tego projektu, nawet jeśli ten odniósł duży sukces i do dziś jest lubiany przez widzów. Aktor nie postrzega go w ten sam sposób i nie myśli wiele o swojej roli Jean-Baptiste’a Zorga, w którego wcielił się w tym naładowanym efektami, ekstrawaganckim dziele Bessona. A zagrał tam u boku m.in. Bruce'a Willisa oraz Milli Jovovich.

Dla Gary’ego Oldmana była to jednak po prostu praca, na którą zdecydował się, ponieważ zawdzięczał Bessonowi to, że udało mu się zrealizować własny projekt – film Nic doustne, który napisał oraz wyreżyserował. Jego dzieło trafiło do kin w tym samym roku, co Piąty element.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

„Uważam, że było to konieczne”. Brooklyn 9-9 w odcinku, z którego Terry Crews jest dumny, na chwilę zapomniało, że jest komedią

„Uważam, że było to konieczne”. Brooklyn 9-9 w odcinku, z którego Terry Crews jest dumny, na chwilę zapomniało, że jest komedią

„To była trudna lekcja”. Ceniony reżyser zapewnił, że już nigdy nie będzie pracował z Julią Roberts

„To była trudna lekcja”. Ceniony reżyser zapewnił, że już nigdy nie będzie pracował z Julią Roberts

„Byłem w potrzasku”. Ten film z 2012 roku wart 100 mln dolarów ocalił karierę Hugh Granta i pomógł mu ponownie czerpać przyjemność z aktorstwa

„Byłem w potrzasku”. Ten film z 2012 roku wart 100 mln dolarów ocalił karierę Hugh Granta i pomógł mu ponownie czerpać przyjemność z aktorstwa

„Nie było to satysfakcjonujące”. Odtwórczyni uwielbianej postaci w Harrym Potterze wyznała, że występ w serii dla niej nie przypominał aktorstwa

„Nie było to satysfakcjonujące”. Odtwórczyni uwielbianej postaci w Harrym Potterze wyznała, że występ w serii dla niej nie przypominał aktorstwa

„Myślę, że jestem do tego przyzwyczajona”. Angelina Jolie z klasą odpowiedziała producentowi, który nazwał ją „minimalnie utalentowanym rozpuszczonym bachorem”

„Myślę, że jestem do tego przyzwyczajona”. Angelina Jolie z klasą odpowiedziała producentowi, który nazwał ją „minimalnie utalentowanym rozpuszczonym bachorem”