„Tak go nienawidziłem, że pozbyłem się wszystkich swoich agentów”. Przez ten film z Jasonem Stathamem nagrodzony Oscarem aktor wycofał się z kina

Brytyjski aktor nie był zadowolony ze swojego udziału w filmie kryminalnym u boku Jasona Stathama i to na tyle, że po tym występie zrezygnował z kina i zwolnił swoich agentów.

kryminał
Edyta Jastrzębska 7 sierpnia 2024
1
Źrodło fot. Blitz, Elliott Lester, Lionsgate UK, 2011
i

Choć Mark Rylance w dużej mierze w swojej karierze skupiał się na teatrze, aktora nie zabrakło także w produkcjach kinowych. Jednakże nie ze wszystkich jest dumny. Do dziś żałuje występu w filmie Blitz z 2011, w którym zagrał u boku Jasona Stathama.

Ta produkcja na tyle zniechęciła go do kinowych występów, że na cztery lata zrezygnował z występów w filmach. A nawet zdecydował się wtedy zwolnić wszystkich swoich agentów, którym najwyraźniej miał za złe to, że zachęcili go do udziału w dziele Elliotta Lestera, o czym opowiedział podczas wywiadu dla Big Issue.

Nie uważam, że trzeba grać w każdym medium. I nie sądzę, by było coś lepszego w byciu aktorem filmowym czy scenicznym. Zrezygnowałem z aktorstwa filmowego około 2010 roku, kiedy zagrałem w okropnym filmie Blitz. Tak go nienawidziłem, że pozbyłem się wszystkich swoich agentów.

Aktor nie przejmował się tym, że w branży wielu uważało, iż trzeba być aktorem filmowym lub serialowym, żeby się liczyć. Sam nie podzielał takiego zdania i dobrze mu było, skupiając się na teatrze. A jednak po 4 latach zdecydował się wrócić do kina za sprawą Stevena Spielberga i oferty zagrania w Moście szpiegów. I była to bardzo dobra decyzja, bo dzięki temu zdobył Oscara za drugoplanową rolę.

Pomyślałem więc: pi****yć to i przestałem promować się w filmie. Oczywiście natura nie znosi próżni i nagle Spielberg został przyprowadzony na sztukę, którą robiłem i to wszystko się wydarzyło.

Nie wiadomo, czemu Mark Rylance tak bardzo nie lubi Blitz, ponieważ na temat tego filmu powiedział jedynie tyle, że jest okropny. Wyznał to podczas rozmowy dla The Irish Times.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

„Uważam, że było to konieczne”. Brooklyn 9-9 w odcinku, z którego Terry Crews jest dumny, na chwilę zapomniało, że jest komedią

„Uważam, że było to konieczne”. Brooklyn 9-9 w odcinku, z którego Terry Crews jest dumny, na chwilę zapomniało, że jest komedią

„To była trudna lekcja”. Ceniony reżyser zapewnił, że już nigdy nie będzie pracował z Julią Roberts

„To była trudna lekcja”. Ceniony reżyser zapewnił, że już nigdy nie będzie pracował z Julią Roberts

„Byłem w potrzasku”. Ten film z 2012 roku wart 100 mln dolarów ocalił karierę Hugh Granta i pomógł mu ponownie czerpać przyjemność z aktorstwa

„Byłem w potrzasku”. Ten film z 2012 roku wart 100 mln dolarów ocalił karierę Hugh Granta i pomógł mu ponownie czerpać przyjemność z aktorstwa

„Nie było to satysfakcjonujące”. Odtwórczyni uwielbianej postaci w Harrym Potterze wyznała, że występ w serii dla niej nie przypominał aktorstwa

„Nie było to satysfakcjonujące”. Odtwórczyni uwielbianej postaci w Harrym Potterze wyznała, że występ w serii dla niej nie przypominał aktorstwa

„Myślę, że jestem do tego przyzwyczajona”. Angelina Jolie z klasą odpowiedziała producentowi, który nazwał ją „minimalnie utalentowanym rozpuszczonym bachorem”

„Myślę, że jestem do tego przyzwyczajona”. Angelina Jolie z klasą odpowiedziała producentowi, który nazwał ją „minimalnie utalentowanym rozpuszczonym bachorem”