Otwarty świat Star Wars Outlaws będzie pozbawiony nudnych „wież Ubisoftu”. Eksploracja ma być dość naturalna
Ja też nie mam nic przeciwko. W Far Cry'ach było to fajnie zrobione, w formie zręcznościowej "łamigłówki". Ale te z Asasynów z kolei są nudne, trzymasz tylko przycisk i postać sama włazi, nudne.
Ja też lubię wieże. W Watch dogs 1 ich odpowiednik też był ok.
Sam koncept wież jest spoko. No ale niech nie wrzucają ich do gry tyle, że się idzie zarzygać robiąc wszystkie.
W której? W praktycznie wszystkich grach Ubi. Jeżeli o samą eksplorację chodzi to ctrl+c ctrl+v w tych grach jest tyle, że mogliby wyciąć 40% mapy przed premierą i by nikt nie zauważył.
Nie będzie wież to pewnie będzie można kupić u handlarza mapę okolicy, oczywiście za dodatkowo płatną walutę.
Eksploracja ma być dość naturalna
W portfele klientów to będzie na bank naturalna i głęboka :D
Ach ja to naprawdę chciałbym żeby gracze zrobili psikusa Ubi i wszyscy kupili abonament na miesiąc, przeszli sobie grę i zrobili cancel. Szkoda że to niemożliwe, ale finansowo dupa by ich zapiekła tak że masakra :D
W portfele klientów to będzie na bank naturalna i głęboka :D
Będzie, ale nie eksploracja tylko penetracja.
Zrobienie naturalnej eksploracji otwartego świata to jest najtrudniejsza rzecz w grze z otwartym światem. W ostatnich latach to dosłownie na pałacach jednej ręki można policzyć gry, które taką naturalną eksplorację miały. Nawet Wiedźminowi 3 się nie udało do końca. Ubiszaft nie ma szans w tym aspekcie podołać.
Nawet Wiedźmin 3, jakby w tej grze było to dobrze zrobione, tam były znaczniki widoczne od początku a mapa była płaska, w większości tak samo wyglądająca i bez wielu punktów orientacyjnych.
Cyberpunk już był w tym lepszy bo nie dzielnice różniły sie znacznie i na brak unikalnych dużych obiektów nie można było narzekać
Stare gry Bethesdy biją pod tym jednym względem W3, nie mówiąc już o Zeldzie
Naaaaawet Wiedźminowi 3 nie udało się do końca. Yhm. Eksploracja w W3 to jeden z najgorszych jej elementów. O ile siedzimy w takim Novigradzie to jest super, poziom detalu leci w kosmos. Niestety widać, że poświecono dużo czasu na dopieszczenie takich nielicznych lokacji i ich najbliższych okolic, a dalej to chyba ktoś po prostu złapał kursorem z krawędź mapy i rozciągnął tak, że aż myszka z blatu spadła. Pytajnik pytajnikiem pogania. Obóz bandytów, legowisko potworów, kontrabanda, miejsce mocy. Wszystko razy 250 i gra gitara. Płaska mapa bez punktów charakterystycznych, Velen wszędzie wygląda podobnie, nawet wioski są do siebie bardzo podobne. A w wioskach jeden quest na tablicy ogłoszeniowej. xD Do Gothica czy nawet jak kolega wyżej napisał gier Bethesdy to nie ma podjazdu. I ludzie, którzy zachwycają się W3 nabijają się z nudnej mapy z wieżami z gier ubi. Kuriozalne, bo Wiedźmin 3 jest bardziej ubisoftowy niż gry ubisoftu. Dla mnie Wiedźmin 2 był dużo lepiej zaprojektowany i zróżnicowany niż Wiedźmin 3.
To nie wieże były problemem, tylko pójście w schemat odbijania dzielnic kultywowany przed ostatnie Asasyny i Far Cry'e. Wieże to akurat spoko mechanika pozwalają na wejście na wysoki punkt na mapie i naturalne odkrycie punktów zainteresowań.
Szkode, że CDPR nie ma oraw do uniwersum SW lub Władcy Pierścieni, oni by zrobili prawdziwą grę akcji lub RPG'a, a tak boję się kolejnej piskownicy rodem z Assasin Creed, na początku super, ale po kilku godzinach już masz dość tych powtarzających się znajdziek.
CDPR nie ma zaplecza do dużych uniwersów. Cyberpunk choć fajny to jest jednak morzem zmarnowanego potencjału. Jeśli ktoś ma dobrze wydać taką gierę to obecnie chyba tylko ubi. No ale ryzyko wtopy jest.
To obecnie jedyne studio, które znam, które robi gry bez mikro płatności i z w miarę żyjącym światem, gdzie masz poczucie, że Twoje decyzje mają jakieś znaczenie i do tego często z fajnym poczuciem humoru, no może jeszcze Rockstar.
Niestety Cyberpunk to kompletnie mój klimat, ale może kiedyś spróbuję ;)
Jak dla mnie w takim far cry mogłyby być same wierze i same twierdze do zdobycia i inne ciekawe miejsca które można by zdobywać, w far cry bolało tylko to że wierze były tak marnie obstawione i przez co proste do zdobycia, w Star Wars outlaws nie wiem może faktycznie tu się nie sprawdzą nie wiem nie grałem wszystko chyba zależy od gry w jakiej miałyby by zaimplementowane dane rozwiązania
Strach pomysleć jakby te wieże były.. Cena gry mogłaby spokojnie kosztować 800zł..
A ja chętnię kupię, bo dawno nie było takiej gry w uniwersum Star Wars. Upadły Zakon i Ocalały to są fajne gry, ale jednak typowe akcyjniaki. W Ocalałym bardzo brakowało mi jakiegoś większego miasta, w którym byłoby więcej interakcji z npcami, dialogów i fabuły. A tutaj wygląda na to, że to wszystko będzie i na dodatek chyba unikniemy monotonii znanej z chociażby Valhalli, bo skoro ma być kilka zróżnicowanych planet, to raczej nie będzie możliwy tak chamski recykling lokacji jak w Asasynie.
W sumie to nie mogę się doczekać, jest to najbardziej oczekiwana gra tego roku dla mnie (w Gothic remake nie wierzę, że wyjdzie w 2024).