Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Dużo śmieci w rodzinie w krótkim czasie

28.07.2024 08:44
1
Dawidpol93
1
Junior

Dużo śmieci w rodzinie w krótkim czasie

Witajcie. Mam 31 lat. Chciałbym podzielić się czymś. Mam rodzinę, dwójkę dzieci w wieku 6 i 2 latka. Moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym 7 lat temu pod Gorzowem. Została mi wtedy tylko ciocia i dziadkowie. Ciotka zmarła 2 lata temu na raka płuc z przerzutami na wątrobę. Miała 47 lat. Zostali wtedy tylko dziadkowie. Babcia niestety odeszła we śnie miesiąc temu, miała 81 lat. Bardzo dużo śmierci w rodzinie. Czasem nie potrafię sobie z tym poradzić. Bylo tyle ludzi, taka duża rodzina, a został tylko dziadek 83 lata, który pomału już dostaje alzheimera. Nie potrafię tego wyjaśnić. Czy to jakaś klątwa.... Czasem myślę o zakończeniu tego ale przypominam sobie ��e mam rodzinę i dzieci i to dla nich żyje .. Ktoś miał lub ma podobnie? Dziękuję za odpowiedź .

Moderacja: Potrzebujesz pomocy? Oto gdzie możesz jej szukać:
116 111 - całodobowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
116 123 - telefon zaufania dla dorosłych czynny 14-22:00
Lista wszystkich Ośrodków Interwencji Kryzysowej w Polsce świadczących nieodpłatną pomoc psychologiczną:
www.oik.org.pl
Lista pomocowych numerów telefonów:
www.zwjr.pl/bezplatne-numery-pomocowe
Twoje zdrowie jest dla nas ważne.

post wyedytowany przez Admina 2024-07-29 18:23:47
28.07.2024 08:51
AIDIDPl
2
odpowiedz
AIDIDPl
177
PC-towiec

A tytule jest błąd. Myślałem że chodzi o co innego.

28.07.2024 09:14
3
odpowiedz
Dawidpol93
1
Junior

Przepraszam, słownik

28.07.2024 09:26
marcinbvb
👍
4
odpowiedz
marcinbvb
147
Generał

Pomyśl, że za jakiś czas twoje dzieci znajdą drugie połówki, doczekasz wnuków i znów rodzina będzie duża.

28.07.2024 09:37
😉
5
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1402705
1
Legionista

To zrozumiałe, że czujesz się przytłoczony i bezradny w obliczu tylu strat. Życie czasami wydaje się niesprawiedliwe i okrutne, ale to nie jest klątwa. Śmierć jest naturalną częścią życia, choć tak bardzo bolesną dla wielu ludzi. Twoje dzieci patrzą na ciebie z miłością i potrzebują cię. Twoja siła i obecność są dla nich najważniejsze. Żyj dla nich i dla siebie. Przed tobą jeszcze wiele pięknych chwil, które mogą przynieść ukojenie i radość.

28.07.2024 09:51
5.1
Dawidpol93
1
Junior

Dziękuję..

28.07.2024 09:50
6
odpowiedz
1 odpowiedź
Dawidpol93
1
Junior

Dokładnie. Kiedyś znowu rodzina będzie duża. Teraz jest bardzo pusto. Nie mam do kogo zadzwonić. Często raz w tygodniu dzwoniłem właśnie.

Jest to bardzo przykre. Umarło tyle osób z rodziny, że bardzo odczuwam przez to biegnący czas. Nie sądziłem, że nie będęoal prawię nikogo w tak młodym wieku.

Wiem jednak że mam dla kogo żyć i na pewno będę. Jednak pustka jest ogromna. Starszy jeździł do babci tak.ze 2 razy w miesiącu, bardzo się cieszył. Teraz przepłukuje noce, że tego nie będzie już. Babcia nie wychodziła bo była słaba i miała problem z biodrem i nie chodziła za bardzo, ale zawsze się z nim bawiła w domu...

To jest nie do pojęcia. Nie sądziłem, że śmierć przyjdzie tak szybko i dotknie mojej rodziny....

28.07.2024 10:36
HETRIX22
6.1
HETRIX22
201
PLEBS

Ile masz lat?

28.07.2024 10:40
7
odpowiedz
1 odpowiedź
matirixos
215
BLAUGRANA

Napisał przecież w 1 poście że 31.

28.07.2024 12:03
HETRIX22
😂
7.1
HETRIX22
201
PLEBS

Widzę, ale niedowierzam

28.07.2024 10:48
8
odpowiedz
damianyk
142
Nośnik Treblinek

Tak z ciekawości, czemu zdecydowałeś, że najlepszym miejscem do podzielenia się tą historią będzie akurat forum o grach?

28.07.2024 10:53
Mutant z Krainy OZ
9
1
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
254
Farben

Popatrz jak to jest. Bardzo przezywasz strate czlonkow rodziny, i szukales rozwiazania tesknoty za nimi poprzez odebranie sobie zycia i zmuszenia swojej zony i dzieci do przezywania tej samej traumy co ty. Albo nawet zdecydowanie gorszej, bo straciles rodzicow będąc juz doroslym czlowiekiem, a samobójstwo taty niszczy dziecku psychike na cale zycie.
Tracisz starszych czlonkow rodziny w sposob naturalny, poprzez choroby czy wypadki, nie sprawiaj, zeby rodzina zallzona przez ciebie tracila jej czlonka bo uwazasz, ze nie dajesz rady.
Masz dla kogo zyc, nie zyj przeszłością tylko przyszloscia.

28.07.2024 11:01
abesnai
10
odpowiedz
abesnai
91
Kociarz

Dawidpol93
Czasem nie potrafię sobie z tym poradzić.
Gdybyś czuł, że jest zbyt ciężko i przestajesz sobie radzić skorzystaj z porad specjalistów. Depresja dotyka wiele osób, zwłaszcza po takich przejściach i jest niezwykle groźna. Nie ma nic bardziej dotkliwego niż utrata bliskich których się kocha i to każdy zrozumie.
...przypominam sobie że mam rodzinę i dzieci i to dla nich żyje Tego się trzymaj, jesteś im potrzebny, właśnie dla nich warto bo to oni nadają sens i codzienny rytm twojemu życiu. Nigdy nie rezygnuj z ich miłości uciekając w śmierć, krzywdząc ich tym samym.

post wyedytowany przez abesnai 2024-07-28 11:32:12
28.07.2024 12:13
Dipper Pines
👍
11
1
odpowiedz
Dipper Pines
2
Centurion

Mialem do niedawna kontakt z osobą, która boryka się z podobnym problemem. Nie ciąży nad nim klątwa umierających członków rodziny, ale też został prawie sam i to w dodatku w obcym kraju. Tylko fakt posiadania dzieci trzyma go jeszcze wśród żywych, bo gdyby sytuacja wyglądała inaczej, to mogłoby być różnie. Gdy ktoś zostaje sam bez rodziny i przyjaciół, ma wówczas pod górkę, gdyż brak wsparcia emocjonalnego i mentalnego działa na człowieka destrukcyjnie. Kontakt między nami sie urwał, ale żywię nadzieję, iż dobrze sobie radzi i że u niego jest wszystko w porządku.

Dlatego to bardzo dobrze, że twoja rodzina jest dla ciebie kotwicą i motorem do działania. Pielęgnuj to za wszelką cenę, jak tylko możesz, bo jak już ktoś wyżej wspomniał, kiedyś twoje dzieci będą miały swoje rodziny i już nie będziesz sam. Teraz też nie jesteś, choć tak czujesz. Przed tobą jeszcze długa droga, bo dzieciaki młode, więc nie będzie łatwo, ale wiedz, że to kim będziesz dla swoich pociech teraz i jak dużo miłości im dasz, zaprocentuje w przyszłości. Dzieci będą ci wdzięczne, że mimo przeciwności losu caly ten czas byłeś z nimi i dla nich, i sprawią, ze na nowo odżyjesz i znowu poczujesz się dobrze.

28.07.2024 12:18
12
odpowiedz
SetnyKonkret
5
Konsul

masz dwójkę dzieci w słusznym wieku, przepraszam że zapytam, jak żona? z jej strony też tak źle to wygląda?

Niestety ten moment przychodzi w pewnym momencie życia nagle.zaczynasz zauważać że ludzie z otoczenia, bliscy zaczynają znikać

Dobrze wtedy mieć kogoś blisko, pomaga przetrwać.

masz dla kogo żyć to jest najjwazniejsze

28.07.2024 12:47
mohenjodaro
👍
13
1
odpowiedz
mohenjodaro
114
na fundusz i prywatnie

Ktoś kiedyś nawet opisał zjawisko, że śmierć w naszym otoczeniu często się zdarza seriami. Podobno jest to częste zjawisko, raczej nie doszukiwałbym się tutaj klątw i innych paraprzyczyn, tylko po prostu kumulację pewnych zjawisk (np. osoby z danego pokolenia osiągają określony wiek).

Oczywiście śmierć bliskich to bardzo przykra sprawa i bardzo Ci współczuję, ale większość z nas w tym kraju wierzy, że teraz są w lepszym miejscu, a Ty musisz przede wszystkim skupić się na tym co jest i będzie, a nie co było.

Więc pełen smutku, do którego masz prawo, pamiętaj o swojej żonie i dzieciach, bo to jest najważniejsze. Twoja sytuacja naprawdę jest dobra, bo na świecie jest wiele smutnych, samotnych osób, które są kompletnie same jak palec, a u Ciebie wszystko toczy się prawidłowym torem, teraz żyjesz dla swoich potomków, co na pewno byłoby priorytetem dla Twoich rodziców, babci itd. (pamiętaj, że Twoje dzieci niosą w nich cząstkę Twoich rodziców i dziadków, z biologicznego punktu widzenia to jest dosłownie sens naszego życia, by zapewnić przetrwanie tej informacji genetycznej i puszczenie jej w dalszy obieg) i nie zapomnij o tym, a także nie zapomnij trochę pożyć dla siebie.

post wyedytowany przez mohenjodaro 2024-07-28 12:48:30
28.07.2024 18:54
14
odpowiedz
Dawidpol93
1
Junior

Dziękuję bardzo każdemu za odpowiedź. Ciężko odpisać na wszystko każdemu. Żona podchodzi bardziej chłodno do tego co się stało. Ciężko poradzić sobie z tym wszystkim. Wysyłaliśmy zdjęcia z ferii i wakacji, dzwoniliśmy. Teraz nie ma do kogo. Zostałem praktycznie sam z rodziny już. Zawszę było nas dużo. Muszę patrzeć na to chyba jak na początek czegoś nowego, nowego pokolenia. Patrzeć w przyszłość. Ciężko jednak nie patrzeć wstecz i iść obojętnie do przodu. Rodzina trzyma mnie w ryzach. Gdyby nie ona, nie wiem czy nie chciałbym tego skończyć po prostu. Zawsze miałem bardzo dobre relację z rodziną, dziś nie mam z kim porozmawiać, kogo zawieść do lekarza. Człowiek traci trochę sens. Gdyby nie rodzina nie wiem jak by to się skończyło. Doświadczyliśmy śmierci w bardzo krótkim czasie, praktycznie całej rodziny. Jest na prawdę ciężko.... Trzeba chyba jednak iść do przodu, jednak płakać mi się chce, gdy myślę o tych, którzy zmarli młodo. Babcia też mogła jeszcze żyć trochę, mając te 81 lat, gdyby tylko zdrowie pozwolił.... Jest ciężko, nawet bardzo. Nie mamy z żoną rodzeństwa. Tzn. żona ma siostrę ale to w Kanadzie i nie utrzymuje z nią kontaktu żadnego. Tata miał syna, ale jak się okazało, zmarł bardzo dawno. To był skok w bok, ale to inny temat

28.07.2024 19:40
Ognisty Cieniostwór
15
odpowiedz
1 odpowiedź
Ognisty Cieniostwór
40
Senator

Członkowie mojej rodziny też jak umierają, to seriami. Na przełomie XX i XXI wieku w ciągu 4 lat zmarła moja ciocia, dziadek i prababcia. Wszyscy byli od strony mojego taty. Po kilkunastu latach sytuacja się powtórzyła, tylko tym razem wszystkie 3 osoby zmarły w ciagu niecałego 1,5 roku. Mój niespełna 10-cio letni wówczas kuzyn stracił wtedy mamę, dziadka i prababcię.

No i ostatni przypadek, który osobiście przeżyłem najbardziej, tym razem od strony mamy. Najpierw w wigilię w 2022 roku zmarł mój wujek, a następnie na początku stycznia 2023 zmarł mój dziadek. Moja babcia pochowała wtedy brata i męża w ciągu niecałych 3 tygodni.

Tak więc nie jest to żadna klątwa. Tak po prostu czasem się zdarza i jakoś trzeba z tym żyć. Sam przeżywałem w tamtym okresie badzo ciężkie chwile i trochę trwało, zanim wszystko wróciło do normy, ale nigdy nawet przez chwilę nie przyszło mi do głowy, żeby z tego powodu odebrać sobie zycie.

28.07.2024 20:56
15.1
Dawidpol93
1
Junior

Bardzo mi przykro z tego powodu. Nie wiem co napisać. Po prostu to są myśli, które przychodzą i odchodzą tak szybko jak tylko któryś z dzieciaków do mnie przyjdzie. Po prostu babcia zawsze była. Rodzice pracowali za granicą i wyjechali jak miałem 18 lat. Niestety 4 lata później zginęli. Może to dziwne co napisze, ale to bardziej śmierć babci mnie dotknęła, ponieważ była tutaj zawsze.

28.07.2024 20:26
Megera_
16
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Megera_
141
Furia

W ciągu 2,5 roku straciłam mamę i oboje teściów, a żadne z nich nie było w podeszłym wieku.
Zostaliśmy z małżonkiem absolutnymi sierotami przed ukończeniem 35 roku życia, nie mamy rodziców, dziadków.. ale mamy siebie.
Przecież masz chyba jakichś serdecznych znajomych, przyjaciół? Naprawdę nie wszystko musi się opierać na więzach krwi, a ja z kolei dobrze wiem, że czasem na "obcych" można polegać bardziej, niż na rodzinie.
I sorry, bo może to okrutne - ale nie wyobrażam sobie, jak można powątpiewać w sens istnienia, mając dzieci..

28.07.2024 21:10
mohenjodaro
16.1
mohenjodaro
114
na fundusz i prywatnie

Bardzo mi przykro Megera, ale pamietajcie, ze macie tez mnie, jakbyscie szukali jakiejs burgerowni lub pizzerii we Sosnowcu (akurat ostatnio odkrylem genialna w Olkuszu, ktory jest niedaleko), to zawsze chetnie dam namiastke poczucia, ze ktos starszy, madrzejszy, bardziej doswiadczony czuwa

28.07.2024 21:21
Megera_
16.2
Megera_
141
Furia

Pamiętamy :*

28.07.2024 21:39
claudespeed18
17
odpowiedz
claudespeed18
208
Liberty City Finest

W ciągu ostanich 5 lat zmarli mi ostatni dziadkowie(para), bo poprzedni to 20 lat temu już umarli. Do tego ostatnia babcia żony, która bardzo mnie lubiła. Ciotka ze strony żony i teść jej siostry. Bardziej dalsze osoby.

Wszyscy rodzice ciężko chorują w sumie, o sobie nawet nie chce wspominać. Także ciekawe na kogo wypadnie teraz...

Do tego parę tygodni temu kuzyn młodszy ode mnie zmarł tragicznie.

29.07.2024 13:06
18
odpowiedz
2 odpowiedzi
Dawidpol93
1
Junior

No cóż. Trzeba przywyknąć, że życie płynie dalej. Trzeba pracować i nie patrzeć wstecz. Niestety. Ciężko nie myśleć o tym co się stało w przeszłości ale jednak chyba trzeba. Czasem łatwiej zachowywać się bezdusznie bo tak łatwiej przetrwać ten okres i nie myśleć co było wcześniej i skupić się na przyszłości. Ogromnie ciężko wrócić do obowiązków zawodowych, kiedy cały czas o tym myślę. Zastanawiam się dlaczego. Dlaczego umarły osoby tak bardzo mi przychylne i osoby z którymi miałem tak dobry kontakt. Z rodzicami się pogodziłem. Przynajmniej sprawca trafił do więzienia za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym a do tego miał prawie 2.5 promila we krwi.

29.07.2024 14:35
Megera_
18.1
1
Megera_
141
Furia

Idź do psychologa, serio.

29.07.2024 17:16
maly_17a
18.2
maly_17a
160
Senator

Idź do psychologa, serio.
+1

Niestety tak jest w zyciu, ze i tak z tym wszystkim kiedys zostaniesz sam, ze w sensie rodzice odejdą. Masz zone i dzieci, teraz to Ty jestes najwazniejszy dla swojej rodziny.

29.07.2024 15:37
20
odpowiedz
Dawidpol93
1
Junior

A z kim mam porozmawiać? Wiele osób jak widać jest lub było w podobnej sytuacji. Chciałem zapytać jak to jest, jak sobie z tym radzą i kiedy to mija i czy w ogóle.
Odpowiedziałem mimo że nie muszę Ci się tłumaczyć i tyle.

29.07.2024 17:07
dafton.
21
1
odpowiedz
dafton.
13
Chorąży

Nie jest niczym złym, zakładanie konta i pisanie o takich rzeczach na forum. Mimo tego co niektórzy piszą, nie ma w tym nic złego, ani dziwnego. Po prostu niektórzy ludzie nie rozumieją samotności i powinni być wdzięczni życiu, że tak właśnie jest.

Dawidpol93 - może dobrym pomysłem byłaby rozmowa z psychologiem? Nie wiem jak stoisz finansowo, ale jeśli jesteś w stanie sobie na to pozwolić to warto spróbować. Nie mówię o terapii, ale nawet zwykłym jednym, czy dwóch spotkaniach ze specjalistą. I też nie do pierwszego lepszego, ale takiego co ma dobre opinie. Nie każdy jest w stanie porozmawiać o emocjach z najblizszymi, rózne powody są ku temu - wtedy właśnie psycholog jest fajną opcją, wiem z autopsji.

Ból po stracie najbliższych może nigdy nie zaniknąć, trzeba nauczyć się z nim zyc i psycholog moze byc dobrym pierwszym krokiem.

29.07.2024 17:18
UrBan_94
22
odpowiedz
UrBan_94
43
Geralt z Rivii

Gejmingmanie, czy to Ty?

30.07.2024 19:51
😢
23
odpowiedz
Dawidpol93
1
Junior

Bardzo się cieszę że jednak większość nie uważa zakładania konta i pisania na forum jako coś najgorszego. Czasami najlepiej pogadać z obcymi osobami i wymienić się doświadczeniami.
Jeśli chodzi o finanse, to mogę sobie pozwolić na taką wizytę. Nie wiem jednak czy będę potrafił siedzieć obok obcego człowieka i wywlekać to wszystko z siebie. Może to i dobry pomysł. Nie myślałem o tym. Może to dlatego że nie ma dobrych specjalistów w moim mieście? Im dalej w las, tym ciężej, takie moje spostrzeżenie. Ciężko chodzić w miejsca, gdzie bywaliśmy jak jeszcze babcia chodziła. Jeździliśmy często nad taką rzeczkę z kocykiem i różnymi przysmakami. Nigdy złego słowa mi nie powiedziała. Akceptowała wszystko moje decyzję praktycznie. Bardzo mi jej brakuje. Uważam że nie zdarzyła zrobić i powiedzieć wszystkiego przed śmiercią;((()

Forum: Dużo śmieci w rodzinie w krótkim czasie