Gdzie zabierze nas Assassin's Creed? Typujemy najbardziej prawdopodobne settingi
Każda epoka/lokacja jest na swój sposób ciekawa. AC widziałbym w każdej, ale najpierw dawać mi tu feudalną Japonie <3
Dla mnie nic nie pobije pierwszej części. Chciałbym zobaczyć podobne lub te same klimaty w nowej odsłonie.
ja bym chciał zobaczyć ac w II wojnie światowej
można bym pokazać zabujstwo hitlera z rąk jakiegoś assasyna walke na frontach misje skradankowe itd
Wojna Emu :P
A tak serio to według mnie to dla fabuły najlepsza byłaby rewolucja październikowa, a historia mogłaby się zaczynać od Katastrofy Tunguskiej - skądinąd zasugerowanej w AS II. Wszelkie ruchy wokół starożytności to trochę za szybko po Origins. Z kolei feudalna Japonia jakoś do mnie nie przemawia, ogólnie to mocno wyeksploatowany kraj moim zdaniem.
Japonia mocno wyeksploatowana? To wymień mi tu dziesięć wysokobudżetowych gier osadzonych w feudalnej japoni.
1. Dlaczego tylko wysokobudżetowych?
2. Dlaczego tylko feudalna? Mówiłem o kraju jako całości.
3. Dlaczego mówimy tylko o grach?
AoE Asian Dynasties, seria Persona, seria Yakuza, szósty epizod Hitmana, spora część Hitmana 2, Ninja Gaiden, Project Zero, For Honor, a to tylko te co coś mi mówią. Pominąłem około dwóch setek drobnych tytułów, których nie kojarzę oraz wyścigówkek, gdzie Japonia ogranicza się do jednego toru. Nie wspominając już o visual novels, prawie w całości wywodzących się lub osadzonych w Japonii. Nie zapominajmy też o fikcyjnych krainach wzorowanych na Japonii oraz tytułach w stylu manga. Wiedziałeś, że w ogóle pomysł na AS wywodzi się z japońskiej gierki z lat 80?
Nawet dla mało wprawnego obserwatora współczesna popkultura jest mocno nasiąknięta Japonią (Godzilla, Pokemony, Dragon Ball, anime&manga, Naruto, wszelkie horrory), co widać chociażby w ostatniej przeróbce Batmana w klimaty samurajów. Nie twierdze, że kraj nie ma fajnych pomysłów, no ale mnie osobiście to już czasami męczy.
Ale mowa tylko dużych sanboxach typu:
Morrowind 2002
Oblivion 2006
Gothic 3 2006
Skyrim 2011
Far Cry 3 2012
Far Cry 4 2014
Wiedźmin 3 2015
Elex 2017
AC Origins 2017
Kingdom Come: Deliverance 2018
Far Cry 5 2018
AC w Feudalnej Japonii z dużą mapą świata porównywalną do AC Origins cieszyłby się ogromnym zainteresowaniem.
Ale jaka byłaby sprzedaż to dopiero, by się okazało.
Dlaczego mowa tylko o sandboksach? Aż takie rozdrabnianie się nie ma sensu.
A co do zainteresowania (czyli sprzedaży) to ciężko mi stwierdzić. Mam wrażenie, że miłośników Japonii po prostu zawsze słychać najgłośniej :)
Dlatego, bo AC w feudalnej Japonii z wielkim otwartym światem to byłby 100% sandbox :)
Ale rozumiem też twój punkt widzenia.
Wymieniłeś sporo tytułów osadzonych w Japonii.
Ale raczej mały odsetek z tego dzieje się w okresie o jakim mowa. Prawda ?
Ale ja powtarzam od początku, że mówię o Japonii jako o całości - mocno wyeksploatowanym kraju i kulturze. Właściwie połowa historii Japonii to czasy feudalne (VIII-XIX wieku), kiedy to kraj był zamknięty i kisił się we własnym sosie. Dla gracza który kompletnie się nie orientuje w tym specyficznym kraju klimat i wydarzenia mogą być trudne do zrozumienia. Dlatego jak widać "gry w Japonii" najczęściej rozgrywają się w czasach bliższych, czyli współczesnych.
Tak samo nie rozdrabniam sie na pomniejsze gatunki, bo po co komplikować? To że AS bedzie sandboksem to pewniejsze niż jutrzejszy wschód słońca :)
Z kolei no pomijając lekkie liźnięcie rewolucji w Chronicles, to Rewolucja nie była nigdy poważnie poruszana, a idealnie pasuje do koncepcji serii (globalnego spisku) oraz już wcześniej było do niej sporo nawiązań.
większość graczy nie orientuje się w klimatach starożytnego Egiptu a to nie przeszkodziło AC: Origins osiągnąć popularności.
Gracz nie musi znać tła historycznego i panującej kultury w danej epoce żeby się dobrze bawić. Jeśli deweloper zaserwuje odpowiednią otoczkę i stworzy lekkostraswny setting to każdy wciągnie samurajskie klimaty nosem
Pewnie, że nie musi znać na pamięć. Ja przecież mało wiem o Rewolucji. Najważniejsza jest zabawa! :D
Nie dociekam na jakiej podstawie otrzymałeś tę "większość graczy", a ta "otoczka" i "lekkostrawny setting" to właśnie nic innego jak jakieś ogólne pojęcie o kulturze i historii. Nie może to być coś zupełnie oderwanego od czapy, gdzie człowiek wchodzi i nie wie o co c'mon.
Jak słyszysz o Egipcie to przed oczami stają ci obrazy z filmu "Mumia", piramidy, Nil, faraonowie, bogowie ze zwierzęcymi głowami, wielbłądy, pustynia, podboje Rzymian, Kleopatra, Tutanchamon, hieroglify. To coś czego deweloper tworzyć nie musiał, bo takie skojarzenia ma każdy - wyniesione ze szkoły lub utrwalone dzięki dziesiątkom lat wałkowania w popkulturze.
Oczywiście, o Japonii także istnieje wiele skojarzeń, ale ile z nich dotyczy okresu feudalizmu? Problem z tym krajem polega na tym, że przez wieki był on zamknięty na innych. Dlatego wykształcił wiele manier zupełnie różniących go od innych, gdzie wymiana kulturowa była swobodna. To co Japonia przede wszystkim eksportuje na zewnątrz dotyczy czasów współczesnych. Japończycy niechętnie wracają do swojej przeszłości, co ma związek z "kulturą wstydu" i tym że bardzo dbają o to by nie odstawać od reszty świata. Przyznaję, mało wiem o historii tego kraju, bo też ciągłe maglowanie go w Internecie skutecznie mnie zniechęca.
tl;dr Po prostu marudzę, bo Japonia zupełnie mnie nie interesuje :p
ale zdajesz sobie sprawę że AC to niewymagający sandbox, a nie symulator japończyka w czasach feudalizmu?
Według mnie; przede wszystkim należy zwrócić uwagę na brak jakichkolwiek spójnych ze sobą elementów, które przychodzą przeciętnemu człowiekowi XXI wieku do głowy, kiedy słyszy hasło "Japonia". Nie ma tam żadnego konkretnego okresu, w który można wpasować jakąkolwiek następną odsłonę gry. Niewątpliwie do sukcesu Origins przyłożyły się właśnie realia, w których cała akcja się odbywa - mamy znaną postać Kleopatry, mamy cuda świata, a także postaci mitologiczne. Idąc tym tropem, prawdopodobnie następną odsłoną serii (z wymienionych w artykule) będzie gra przedstawiająca dzieje Wikingów i ich mitologię, gdzie będziemy mogli również zmierzyć się z siłą bogów, a także bractwami ich wyznającymi. To samo tyczy się odsłony serii usytuowanej w Ameryce Łacińskiej czy Południowej, dodatkowo myślę, że twórcy pokusiliby się o wątek niewyobrażalnych skarbów, które skryto gdzieś w dżungli - ich odkrywanie pewnie miałoby taką samą wartość, jak odkrywanie grobowców w Origins. Aczkolwiek stosunkowo skromna ilość informacji nt. plemion przekreśla w mojej opinii szanse na powstanie scenariusza w tych terenach. Przejęcie władzy przez bolszewików, to już totalna bujda, dlatego że porusza zdecydowanie zbyt trudny dla niektórych temat, który mimo upływu lat ciągle w jakimś stopniu żyje. Historia tamtego okresu jest zbyt mroczna, aby umieścić w niej grę, która ma sprzedawać się w milionowym nakładzie - prędzej wyszłaby z tego niszówka, która zyskałaby grono oddanych fanów.
Najchętniej zobaczyłbym Asasyna osadzonego w Imperium Rzymskim podczas wielkiej wędrówki ludów.
Początek Insurekcji kościuszkowskie j- Bitwa pod Racławicami, albo Konfederacja Targowicka - wojna z Rosją.
Dawać mi tu ,,Assassin's Creed: Lechia's Empire''
A tak serio to najbardziej chciałbym wojnę stuletnią.
Nie znam się zbytnio na historii, ale chciałbym zobaczyć asasyna w Ameryce Południowej. Może coś z koloniami.
A tak poza tym to nieważne gdzie, bo lokacje to Ubisoft potrafi kreować. Grunt to stworzyć mniejszy, ale bardziej spójny świat. Bez zatrważającej ilości skrzynek itp.
Black Flag w Ameryce Południowej?
Ja tam bym zagrał w ac osadzonym podczas podbojów Mahometa i późniejszego Kalifatu za kalifów prawowiernych albo nawet Umajjadów
Mnie pasuje właściwie wszystko z tej listy, za wyjątkiem wojen peloponeskich i starożytnego Rzymu. Nie mam nic przeciwko tym okresom, ale z racji Origins raczej nie miałbym ochoty na kolejną wizytę w antycznym świecie (przynajmniej nie bez jakiejś odskoczni w międzyczasie). Zwłaszcza, że Origins rozgrywa się u schyłku epoki hellenistycznej i niektóre miejscówki wyglądały niemalże jak Grecja (Aleksandria) czy Rzym (Cyrena).
Po ograniu For Honor najchętniej zobaczyłbym w wykonaniu Ubisoftu wikingów albo Azję (Japonia, Chiny), ewentualnie konkwistę.
Ogólnie czasów i miejsc wartych odtworzenia jest tyle, że spokojnie wystarczy na 20-30 kolejnych odsłon :).
Uff... a już myślałem że tylko mnie wydawało się czasem, że znajduję się w Grecji/Rzymie- grając w Origins
Zgadzam się w stu procentach
W 2019 mam nadzieje, że nowa odsłona AC przeniesie nas do
Feudalnej Japonii. Mogą zrobić to w stylu AC Origins lub AC II.
Chyba jedyne klimaty, w które bym jeszcze zagrał w tą grę. Nie zmienia to faktu, że bardziej wolałbym Popa. Ile można ?
Kiedyś wrócą do serii POP.
Prince of Persia - Sands of time 2003 oraz
Prince of Persia- Warrior Within 2004 były świetne.
Pierwsza idealnym remakiem klasyka z 1989 z baśniowym klimatem, a druga stawiająca na mroczny klimat, efektowność i ten soundtrack.
Trzecia część trylogii Two Thrones była już odcinaniem kuponów, ale też dawała frajdę.
Nie przypadły mi do gustu odsłony z 2008 i 2010 roku.
I chyba nie miały też super sprzedaży, bo pewnie to się przyczyniło, że od dawna nie stworzyli kolejnej odsłony.
Następne miejsce to Średniowieczne Chiny (ostatni strój na to wskazuje)
Nie będzie ani Starożytnej Grecji ani Rzymu- mogą się pojawić wieksze dodatki do Origins z tych rejonów (ale nie pełnoprawne części)
Na rok 2019, Sucker Punch wydaje Ghost of Tsushima- więc Japonia odpada...
Nie chce mnie się komentować "AC:Ragnarok" także lepiej zapomnieć
Jak mówiłem, nastawiajcie się na Chiny
AC z wizytą u Wikingów lub Japonia ewentualnie 5-cio latka podczas American Civil War.
Jakieś Państwo w Azji lub Norwegia byłyby super. Pozostałe za bardzo podobne do tego, co już było. Rosja wydaje się też ciekawa ^^
Nie jest prawdą, że Joanna d'Arc przeżyła trafienie w głowę kulą armatnią. Co prawda podczas oblężenia Jargeau (11-12 czerwca 1429 r.) kamienny pocisk trafił ją w głowę rozbijając jej hełm na dwie części, ale nie można go nazwać kulą armatnią.
Jestem za Grecją, Rzymem, Wikingami i czasami dżumy w Europie (XIV w.), ale zdecydowanie przeciw czasom Joanny d'Arc, o której tak dużo czytałem, że każde odstępstwo od faktów będzie dla mnie wysoce irytujące. Chiny jakoś do mnie nie przemawiają, nie zachwyciła mnie Pandaria w World of Warcraft.
Starożytność - nuda.
Japonia - zbyt oklepane, biorąc pod uwagę, że to gra o zabójcach.
Współczesność - o tak, ja jestem za tym. By w końcu też dokończyć wątek obudzonej Przedwiecznej, walki asasynów i templariuszy, ratowania świata.
Japonia oklepana (której nie ma praktycznie w grach, chyba, że Yakuza, ale rozumiem, że mowa o tej feudalnej Japonii).
Za to współczesność już jest ok, kiedy dokładnie taką rolę spełnia seria Watch Dogs, nie mówiąc już o miliardzie innych sandboksów z GTA, Saints Row, czy Sleeping Dogs.
A ja się dziwię, dlaczego gry ciągle serwują to samo.
A nie lepiej zrobić nowego Księcia Persji ?
Epoka wikingów: Nie widze większego sensu robienia Black Flag bez piratów, albo Assassins creeda w tamtych czasach ze względu na mało ciekawych miejsc do odwzorowania.
Hiszpańska inkwizycja: Temat został pokazany w filmie, a zakończenie prawdopodobnie zwiastowało kolejną część, więc lepiej zostawić ten okres filmowi. Kontynuacja filmu jako gra byłaby ciekawa, ale mało prawdopodobna.
Narodziny związku radzieckiego: Nie wyobrażam sobie Assassyna jeżdżącego po moskwie i strzelającego z karabinu.
konkwista: Akcja gry osadzona w ameryce południowej byłaby ciekawa. Możnaby pokazać azteków i inków. Twórcy mósieliby jednak uważać, żeby gra nie była klonem AC III albo Black Flag.
Wojny peloponeskie: Ciekawy temat, ale troche zbyt podobne do AC Origins, lecz chciałbym zobaczyć Ateny w Assassins Creedzie, ale jako dodatek do Origins.
Starożytny Rzym: Temat pasuje jako kontynuacja AC Origins , bo Rzym mógłby być największym miastem z serji i rozgrywka różniłaby się od tej z AC Origins. Nie brakuje też ciekawych miejsc i postaci (Cezar, koloseum).
Judea: To lepsze miejsce na dodatek niż na nową grę. Gdyby Ubisoft chciał zrobić nową grę w rok mógłby to wybrać, ale że nowy Assassins Creed wyjdzie w przyszłym roku, jest to mało prawdopodobne.
Wojna stuletnia: Średniowiecze jest jedną z najmniej ciekawych epok z listy.
Assassins Creed nie jest serją, krtóra nadaje się do pokazywania mrocznych epok i śmierci przez pest na każdym kroku. Tródno byłoby też osadzić gre w konkretnym miejscu, a kilka miast tkże nie jest idealnym rozwiązaniem.
Feudalna japonia: To na pewno jedna z ulubionych propozycji graczy, bo gra różniłaby się bardzo od innych gier z serji. Ubisoft ryzykowłby osadzając tam grę, bo trudno byłoby zprostać oczekiwaniom graczy. Japonia jest popularnym krajem z ciekawą kulturą i fajnie byłoby zobaczyć ją w grze, która nie jest japońskim slasherem.
Państwo środka: Temat pojawił się w Assassins Creed Chronicals, ale pełnoprawna odsłona serji byłaby interesująca. W grze możnaby pokazać fragment historji, o której większość ludzi nie wie zbyt dużo i gra nie miałaby tak dużego zainteresowania jak AC Origins ze wzglę du na Egipt.
Nie chcę być złośliwy i zmuszać Cię do jakiejś poprawy, ale gdyby Ci jednak na tym zależało i nie byłeś świadomy błędów to źle napisałeś: *musieliby; serii; trudno; historii.
A gdyby tak popuścić fantazję. Jedna gra w niej trzy duże mapy miast z Włoch, Grecji,Chorwacji. A może iść w kierunku państw Wschodnich taki mix trochę Rosji, Chin,Japoni. Jeżeli Rzym wyłącznie to niech dodadzą ciekawy multiplayer. Chciałbym żeby teren albo skupiał się na całym państwie jedna wielka mapa. Albo jak w AC ROGUE dać trzy multi duże mapki.Jakie jest wasze zdanie?
Chciałbym żeby teren albo skupiał się na całym państwie jedna wielka mapa
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Najchętniej zagrałbym w grę osadzoną w czasach Konkwistadorów, gdzie kierowalibyśmy konkwistadorem-templariuszem. Aczkolwiek wojna stuletnia i wikingowie też brzmią interesująco
W kosmosie :-) Zabójstwa w stanie nieważkości.
Zdecydowanie Epoka Wikingów, lub Feudalna Japonia.
Trzymam kciuki, aby w 2019 była Epoka Wikingów. Nie obraziłbym się też za Japonię lub Rosję.
Chciałbym zauważyć, że postać Joanny jest już obecna w uniwersum AC i jej historia jest już nie do ruszenia (AC Herezja)
naiwniacy, naiwniacy, naiwniacy. marza sie wam wojny domowe, prawdziwe rewolucje, konflikt, podboje. a dostaniecie nastepna mdla historyjka o pseudo wywazonym dramacie politycznym, tak naprawde o niczym. smutna prawda.
Moim marzeniem byłyby tereny Langwedocji w czasach Katarów, do tego teoria spiskowa świętego Graala w Rennes le Chateau. Temat w ogóle nie wyeksploatowany a idealnie pasowałby do uniwersum AC.
II Wojna Światowa to by było coś. Asasyni mogliby się znajdować wśród polskich Cichociemnych.
Kolonialne Indie bylyby najciekawsze (ewentualnie prekolonialne ale nie starozytne).
Ciekawie gdyby poszli do Rosji. Można by zademonstrować częściową współpracę asasynów z templariuszami i przedstawić asasynów w nieco gorszym świetle (np. Lenin jako lider asasynów). Z drugiej strony rozgrywka by najpewniej ucierpiała.
Małe szanse na kontynuowanie wątków Ayi/Bayeka w Rzymie (bo już był Rzym w innej epoce) i Judei (bo musieliby jakoś odnieść się do Jezusa, albo unikać tematu jak ognia, a to mocno ograniczyłoby ich możliwości)
Mojowie, Aztekowie etc mogliby być ale dopiero po Wikingach (w jakimś dodatku popłyneliby do Ameryki i mamy asasynów)
Ciężko byłoby tylko połączyć wikingów z Altairem bo to minimum ponad 100 lat.
"Setting"? Po Polsku się coraz ciężej pisze widzę?
przydalo by sie cos z naszych stron Europy centralnej, np. Polska i Krzyżacy :D xD
Ja bym chciał:
1. Wikingowie i Skandynawia
2. Feudalna Japonia
3. Indianie Ameryki Południowej/Środkowej (Inkowie, Aztekowie, Majowie)
4. Indie czasów kolonialnych
5. Rewolucyjna Rosja
wg mnie najbardziej możliwymi lokacjami są Rzym i pozostałe 5 postaci z posągów z AC II jest tam np. perski asasyn , czy asasyn który zabił Qin Shi huang'a < chiny
Mi to by się marzył assassin's creed w czasach Aleksandra Wielkiego... chociaż nie wiem czy byłbym w stanie pogodzić się z tym ze to postać kierowana przeze mnie ma zabić Alexa