Cóż, tak to wygląda w większości gier z dubbingiem dla wielu języków. Są to duże koszta i jeżeli nie robi się tego w jakiś proceduralny sposób, to jest to także czasochłonne. Gry japońskie pod tym względem były pewnym wyjątkiem.
Generalnie się nie łączą, każda część jest odrębną, zamkniętą historią. Jednak są elementy wspólne typu summony, kryształy itp.
Tak, pracowali, ale czy pracują nadal? Masz jakieś konkretne informacje na ten temat?
Rusofobia, haha. Po tym sformułowaniu można poznać, gdzie leżą Twoje sympatie.
Ach ten symetryzm, taki piękny. Trzeba znać proporcje drogi kolego, Amerykanie nie dopuścili się w ostatnich konfliktach 1/10 zbrodni, którą Rosjanie mają już na swoim koncie. Pisząc, że w ciągu ostatnich 30 lat Stany Zjednoczone interweniowały zbrojnie za granicą częściej niż w przeciągu wcześniejszych 190 lat koncertowo wykładasz się, gdyż jest to zwyczajnie nieprawda.
Śmiem twierdzić, że nie czytałeś Nowego Wspaniałego Świata, bądź przeczytałeś go bez zrozumienia, jeżeli porównujesz działania Ameryki do Republiki Świata w zaistniałym kontekście.
Zabawne, że narracja Kremla jest podobna. Oni nie chcą wojny, są za pokojem, oczywiście rozumianym jako kapitulacja Ukrainy.
A masz pewność, że Ukraińcy nadal tam pracują?
Zgadza się, są częściowo finansowani przez rosyjskich oligarchów, którzy mają palce utaplane we krwi innych.
Świetnie, ale to kapitaliści ich wyrzucili, a nie współmarksiści. I jak ma się właściwie ta rewolucja do tworzenia gry w Unity?
Obstawiam, że to jawny trolling.
Niezłe porównanie. Rozwiązanie stosunku o pracę = wylądowanie na śmietniku.
Jak mniemam ta błyskotliwa bolszewicka analogia ma wskazywać na głupotę twórców. Cóż, widać, że w grę nie grałeś, gdyż jest ona krytyczna w stosunku do komunizmu.
Jeżeli już to marksistami a nie komunistami, bo Leninowi nie dziękowali. Nagrodę odbierali w 2019 r., natomiast opuścili szeregi ZA/UM pod koniec 2021 r., więc twoje informacje są z lekka z dupy.
Spoko, ale jaki ma sens przytaczanie ceny gry z PC względem dyskusji o grze wydawanej na konsole?
Mafia to dobry remake, aczkolwiek należy zwrócić uwagę, że trapią ją bolączki techniczne, a do dzisiaj nie został wydany żaden patch dla PS5 i XSX, który mógłby podwyższyć limit klatek oraz poprawić kiepską jakość tekstur i odbić.
Serial przypuszczalnie zadebiutuje na początku 2023, więc te kilka miesięcy przed jest - jak sądzę -dobrym terminem, aby rozbudzić ciekawość marką. Być może nastąpiły opóźnienia produkcyjne (serial) i jego premiera została przesunięta, nie wiem. Z punktu widzenia samej gry wrzesień jest dobrym miesiącem, nie ma zbyt dużej konkurencji, a później pojawiają się tytuły pokroju GoW.
Remake jest zapewne podyktowany serialem na HBO. Ponadto jest on głównie skierowany do osób, które jeszcze nie miały styczności z grą i tym samym może przyczynić się do sprzedaży części drugiej.
Oglądałem parę filmów porównawczych i zmiany są ewidentne, problem w tym, że TLoU było graficznym majstersztykiem już w czasie swojego pierwotnego wydania w przeciwieństwie do np. Demon’s Souls i odświeżenie tego tytułu nie robi aż tak piorunującego wrażenia pod względem wizualnym.
Pomijam już kwestię tego, że gry osiągnęły wystarczający poziom rozwoju graficznego, aby wobec nich miało zastosowanie prawa malejących przychodów.
Grę ograłem na PS3, jak i na PS4, zrobię to z pewnością i na PS5, gdyż jest to dobra gra, do której lubię wracać, jednak mimo wszystko poczekam na obniżkę ceny. Natomiast jeżeli byłaby to moja pierwsza styczność z tym tytułem, to nie widziałbym nic zdrożnego w jego zakupie na premierę.
Wiem chłopie, ale to nie są słowa wytrychy, którymi można usprawiedliwiać wszystkie wypowiedzi. Należy je umiejętnie stosować, tutaj nie miało to miejsca.
„(…) Robiom gry tekstowe.”
Zgadza się, co to za czasy, że ludzie komentujący artykuł i w pośredni sposób atakujący dyslektyków sami nie potrafią zastosować elementarnych zasad ortograficznych.
Chłopie, najpierw poczytaj sobie czym był nazizm, a nie szafujesz słowami, których najwyraźniej nie rozumiesz, bądź jesteś w tym obrzydliwie cyniczny.
Prawda jest taka, że osoba odpowiedzialna za screeny dodane w recenzji nie potrafi ich robić tak, aby były ciekawe i miłe dla oka. Naprawdę, te ujęcia są fatalne, po ich zobaczeniu aż naszła mnie myśl, że jednak HFW nie prezentuje się tak dobrze. Dopiero materiał od Digital Foundry i inne, zagraniczne recenzje przywróciły mój zachwyt.
Twój komentarz dał mi do myślenia i teraz widzę, że odpowiedziałem Danowi sądząc, że odnosi się on do pierwszej części gry, bowiem byłem przekonany, że w artykule na GOL-u była także mowa o sprzedaży 20 mln kopii HZD, ale jednak tak nie jest (za dużo zakładek naraz w przeglądarce). A tymczasem on rzeczywiście wypowiada się o HFW nie mając o nim prawdopodobnie pojęcia.
Zgadza się, ale daleko do poziomu cringe'u z DL2 ;-) Cóż, podobno nad tym popracowali przy FW i ma być lepiej, zobaczymy. A jak nie, to pozostanie zmrużyć oczy i zająć się głównie rozwałką z dinobotami ;-)
Warto nadmienić, że osoby, które zakupiły wersję na PS4 z myślą o darmowej aktualizacji do PS5 (różnica ~40 zł) nie będą mogły pre-instalować gry w wersji na PS5, jedynie wersję na PS4. Aktualizacja i tym samym instalacja wersji na PS5 będzie możliwa dopiero w dniu premiery, czyli 18 lutego. Jest to niefortunne, bowiem łącznie do pobrania jest blisko 100 GB danych, a zapewne w dniu premiery serwery PSN będą mocno obciążone i transfery mogą nie być zbyt dobre.
Przed dwoma tygodniami o Dying Light 2 nie myślałem praktycznie wcale, później udzielił mi się hype i zamierzałem nawet nabyć grę na premierę i moim głównym dylematem było to czy wybrać PS5 dla wygody czy też PC dla RT. Jednak recenzje były jak kubeł zimnej wody. Nie ukrywam, że historia, jak i postacie są dla mnie istotne i do tego wątku nawiązuje. Obejrzałem później parę kilkugodzinnych streamów z gry i cóż, tragedia. W szczególności scenki retrospektywne z dzieciństwa wprawiają w wyjątkowe zażenowanie, ponadto pod względem wizualnym ten element gry przypomina wczesne tytuły z ery X360/PS3... Szkoda, być może sam gameplay sprawia radość, jednak on sam mnie nie przekona, jeżeli przez kilkadziesiąt godzin musiałbym przedzierać się przez tak słabo, wręcz niechlujnie nakreślone postacie oraz mizernie poprowadzoną historię.
Cóż, fabuła, a głównie to tajemnica i zapiski "ze starego świata" w HZD były dobre. Polubiłem także główną bohaterkę. Wedle zapewnień niedostatki pierwszej części, czyli kiepskie misje poboczne i papierowe postacie mają zostać poprawione. Daje im kredyt zaufania w tej materii, przynajmniej do czasu embarga ;-) I jak dotąd nie było doniesień medialnych o toksycznym zarządzaniu w firmie, jak to miało miejsce w Techlandzie, to może nie będzie źle.
Dying Light 2 rozczarowało, mam nadzieję, że Horizon podoła. Jak dotąd zapowiada się dobrze, ale wstrzymam się z zakupem do 14 lutego.
Tak.
PS5
Resolution – 3200 x 1800 @ 30 fps
Performance – 1920 x 1080 @ 60 fps
Quality – 1920 x 1080 @ 30 fps + Ray tracing (ambient occlusion + cienie)
XSX
Resolution – 3456 x 1944 @ 30 fps
Performance – 1920 x 1080 @ 60 fps
Quality – 1920 x 1080 @ 30 fps + Ray tracing (ambient occlusion + cienie)
XSS
Bez wyboru: 1920 x 1080 @ 30 fps
O tak, wplećmy od razu wątek cenzury. Nie trzeba banować, ale jeżeli ktoś umyślnie stara się drugiej osobie dokopać poprzez taki rysunek, to świadczy to o jego cechach charakteru.
Jeżeli ta osoba nie wstawiłaby obrazka to zgodziłbym się, że nie dotyczy Aloy. Tak, tak z pewnością nie wiedzieli. Śmiem twierdzić, że osoby wstawiające takowe obrazki doskonale znają ich kontekst. Zresztą później zostałem uraczoną kolejnym incelskim obrazkiem od tej samej osoby i jeszcze kolejnej. Jeżeli to jest według Ciebie definicja drobnego żarciku, to nie mam już o czym dyskutować. Sens jest taki, że komentarze pod serwisami są zalane tego typu dziadostwem, a twórcy gier otrzymują obrzydliwe wiadomości, które są z tym skorelowane. Akurat wczoraj powiedziałem pas.
Zdaje sobie z tego sprawę. Niekiedy te zachowania są zatrważające. Z reguły nie komentuje tego typu postów, bo jest to niczym walka z wiatrakami. Żałuję, że w komentarzach nie ma funkcji "ignoruj", która ukrywałby posty wybranych użytkowników.
Tak, tak, wszystkie podłe posty i grafiki ubierzmy w żarciki, nic się nie stało. A osoby, którym się to nie podoba nazwijmy przewrażliwionymi, histerycznymi "płatkami śniegu". Znam te metody umywania rąk i lekceważenia.
Ludzie, którym zależy na tak wysokiej elastyczności zazwyczaj reprezentują wysoko płatne zawody i jeżeli mają taką wolę to mogą skorzystać zazwyczaj z B2B, wtedy nie są związani wypowiedzeniem. Ponadto istnieje jeszcze coś takiego jak rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron i przy odrobinie negocjacji istnieje możliwość skrócenia okresu wypowiedzenia. Alternatywnie istnieją jeszcze inne formy zatrudnienia niż umowa o pracę.
A nie działają? Należę do związku w swojej pracy i płacę składki, a przewodniczący pracuje tak jak wszyscy w dziale. U mojej żony podobnie, chociaż ona nie należy do związków.
Młodzi janusze i ich absurdy. Gdyby nie ta ochrona prawna, to nie byłoby żadnych związków i egzekwowania praw pracowniczych bo firmy by bezkarnie zwalniały każdego, kto śmie im się przeciwstawić. Zresztą robią to pomimo tych obostrzeń, praktyka pokazuje, że duże firmy zwalniają dyscyplinarnie działaczy związkowych pod fikcyjnymi pretekstami z naruszeniem prawa, gdyż stać ich na wieloletnią batalię sądową. A tak zyskają czas, aby kompletnie zniszczyć jakąkolwiek próbę uzwiązkowienia i spacyfikować kogokolwiek, kto spróbuje wykazać nieprawidłowości trawiące daną firmę lub pociągnąć ją do odpowiedzialności.
Nagła restrukturyzacja, widać, że Activision idzie drogą Amazonu i innych dużych firm, aby torpedować zawiązywanie się związków w dosyć podstępny i naganny sposób. John Olivier przedstawił to dobrze w jednym ze swoich odcinków: https://youtu.be/Gk8dUXRpoy8
No chyba nie, to właśnie w kapitalizmie, a w szczególności jego amerykańskiej, bardziej bezdusznej odmianie zyskują na znaczeniu.
Ciekawe. Rozwiń swoją myśl proszę, w szczególności jeżeli chodzi o feminizm, najlepiej popartą przykładami, które odzwierciedlają trend, a nie są jednostkowymi przypadkami.
Przecież gra wyjdzie dopiero pod koniec przyszłego roku jeżeli zdążą dotrzymać terminu, a biorąc pod uwagę rutynowe przesuwanie premier można przyjąć, że 2023 r. jest bardziej prawdopodobny. W związku z tym na marketing przyjdzie jeszcze czas. Poza tym warto przeczytać artykuł, który się komentuje, gdyż jest napisane, że więcej chcą pokazać dopiero latem. Ponadto to nie jedyne informacje jakie zostały udzielone, a odpowiedzi Todda Howarda wynikały z zadawanych pytań na Reddicie przez użytkowników w związku z sesją AMA. Uczepianie się inkluzywności jest naprawdę małostkowe.
Powoli zacząłem tracić wiarę w sekcje komentarzy, ale jednak pojawił się osobnik z bólem tyłka, bo pieką go zaimki osobowe.
Wpierw precz z ograniczonymi ludźmi, którzy szafują terminami, których znaczenia najwyraźniej nie rozumieją.
Cóż, można się spierać kto jest gorszy, oni, czy też pożyteczni idioci w postaci symetrystów, którzy zrównują Chiny dokonujące właśnie aktów ludobójstwa z krajem demokratycznym. I nie rozliczamy całej historii, tylko bieżącą sytuację.
„(…) zacytował w niej ówczesnego członka chińskiej Rady Państwa, który oceniał, że podczas masakry 4 czerwca 1989 roku zostało zabitych co najmniej 10 000 cywilów. Ambasador określał źródło jako „przyjaciela” i „zaufane źródło”. (…)
„Studenci rozumieli, że dostali jedną godzinę na opuszczenie placu, ale po pięciu minutach zaatakowały APC [transportery opancerzone]. Uczniowie spletli ramiona, ale zostali zgładzeni wraz z żołnierzami”. APC miały przejeżdżać po studentach i żołnierzach wielokrotnie, by (jak to określał tekst) „zrobić z nich ciasto”. Szczątki natomiast były zabierane przez buldożer, a następnie spalane i wyrzucane do kanalizacji. Relacja zdaje się więc świadczyć także o tym, że do przemocy nie dochodziło tylko na przedmieściach, ale i na samym placu Tian’anmen.
(…)
Omawiana depesza opisywała przypadki dobijania przez żołnierzy rannych współtowarzyszy, zabicia bagnetami czterech studentek proszących o darowanie im życia i przypadku zabicia kobiety na oczach trzyletniej córeczki.”
"Na tym komputerze osobistym nie można uruchomić systemu Windows 11" [W10 Pro, 5950X, RTX3070, 64GB RAM, 2TB NVMe, CG277 (1440p)]
Jak widać nie spełniam wymagań minimalnych według dedykowanej aplikacji :-) Oczywiście żadnych szczegółów nie podano. Aplikacja do luftu, podobnie jak kolejne uaktualnienia od Microsoftu. Chwalą się rewolucją, ale z tego co widzę Eksplorator nadal pozostał niewzruszony oprócz pudru w postaci paru nowych ikon.
Oficjalnie to nie jest odpowiedź ze strony AMD na DLSS Nvidii. W swych materiałach prasowych nie pozycjonowała swojego rozwiązania w roli konkurenta bądź odpowiedzi na DLSS, a płonne – jak się okazało – oczekiwanie wynikały jedynie z reakcji graczy podsycanej przez wątpliwej jakości kanały na YT. Powód jest prosty, pod względem technologicznym i jakościowym (na zaprezentowanych materiałach) wypada ona przeciętnie, a miejscami słabo. Podobne rezultaty można osiągnąć już teraz, wystarczy jedynie obniżyć rozdzielczość... Technika ta nie jest odpowiednikiem rekonstrukcji obrazu pokroju DLSS, w istocie bliżej jej do skalera w TV, gdyż nie opiera się na informacjach z poprzednich klatek, a jedynie z obecnej. Nie jest to zaskoczeniem, wedle prezentacji AMD nie wykorzystuje wektorów ruchu, czasowej akumulacji ani uczenia maszynowego w przeciwieństwie do Nvidii bądź innych konkurencyjnych rozwiązań.
Podnoszenie argumentu o wczesnej wersji owej technologii i przyrównywanie jej do DLSS 1.0, które nie było tak efektywne w zestawieniu z wersją 2.1 nie poprawia jej wizerunku. Wystarczy obejrzeć filmy na YT, aby się przekonać, że wersja 1.0 osiągała relatywnie lepsze wyniki niż FSR.
Już TSR będące częścią UE5 uzyskuje korzystniejsze rezultaty niż FSR.
Oczywiście AMD może usprawnić swoją technologię – w podobny sposób jak jej główny konkurent – w kolejnej iteracji jeżeli w kartach opartych o RDNA3 zostanie umieszczony ekwiwalent rdzeni Tensor (Nvidia), aczkolwiek w ten sposób ograniczy jej zastosowanie wyłącznie do nowych kart czym de facto unieważni główną przesłankę FSR.
Dołączony obrazek przedstawia zbliżenia z porównanie natywnej rozdzielczości (1440p) i FSR (wersja Quality).
Każdemu wedle potrzeb. Sam posiadam 64GB i ich zapełnienie nie jest szczególnie trudne. Z chęcią zaopatrzyłbym się w pojemniejsze moduły (~128GB), ale aktualnie na więcej nie pozwala mi format ITX.
Procesory również magicznie zdrożały. Ryzen 5950X jeszcze tydzień temu kosztował 4199 zł, aż nagle jego cena we wszystkich sklepach poszybowała do pułapu 5146 zł. Teraz widzę, że część sklepów wprowadziła promocję: przekreślona "stara" cena i nowa wynosząca 4299 zł ;-) Dla przypomnienia przyzwoitą (czyt. najbardziej zbliżoną do tej podanej przez AMD) cenę dla tego modelu oferował chyba tylko duński proshop – 3799 zł
Znamienity kontrargument pt. "a u nich murzynów biją", winszuję. W Szwecji wbrew obawom ludzi, którzy tam nogi nie postawili nie wyzbywają się swojej kultury. Tradycja jedzenia psiego mięsa nie jest powszechna w Chinach, zresztą odchodzi się od tego, a dla przykładu w Szanghaju budzi to podobny niesmak co w Europie. Jedzenie karpia nie jest horrorem dla Anglika, po prostu nie wpisuje się to w ich tradycję, podobnie jak u nas indyk. Z racjonalnego punktu widzenia powinniśmy bardziej współczuć świniom, gdyż są inteligentniejszymi zwierzętami. Dlatego najlepiej być wegetarianinem albo weganinem, ewentualnie poczekać na mięso z próbówki (w Singapurze zostało dopuszczone do obrotu). Agresywna lewicowa cenzura, taa, to się nazywa poszanowanie drugiego człowieka. Gej w odróżnieniu od Allaha jest człowiekiem, żyjącym tu i teraz. Co oznacza sformułowanie "karykatura Chin"? Czyżby pod nią kryło się naświetlenie korupcji, wszechobecnej cenzury i bestialskiego łamania praw ludzi? W UE masz szansę zrealizować takowy projekt, ale po prostu zostanie Ci przyznana mniejsza ilość punktów, ma to oparcie w wyrównywaniu szans. Twoje rewelacje o handlu ludźmi w UE i USA nie mają przełożenia na obecne statystyki w tej materii. Nieprawidłowości w Holandii są opisywane i nikt oprócz osób bezpośrednio tym zainteresowanych (czyt. przestępców) nie uniemożliwia powstawania materiałów na ten temat, po prostu nie są tak spektakularne. Jeżeli europocentryzmem nazwać przekładnie praw jednostki nad grupę, to życzyłbym sobie jego podtrzymania. Kult pracy, chyba kult niewolnictwa. Badania wskazują, że efektywniejszy jest krótszy dzień/tydzień pracy, poza tym "kult pracy" nie uratuje nikogo przed postępującą robotyzacją. Podoba mi się jak zbyłeś temat gwałtów, a w zasadzie obozów koncentracyjnych. Jeżeli krzewienie praw człowieka i postaw demokratycznych z nimi powiązanych uważasz za zbyteczne, to nie mamy o czym dyskutować.
Aż oczy bolą od czytania tych komentarzy. Istnieję skuteczniejsze formy walki z frustracją niż odreagowywanie jej poprzez zamieszczanie bełkotu na forum.
https://wyborcza.pl/7,75399,26756368,wstrzasajaca-relacja-bbc-ujgurki-w-obozach-regularnie-gwalcone.html
Widzę, że w komentarzach na GOL-u nadal przodują entuzjaści treści wyssanych z palca i naznaczeni uprzedzeniami opartymi na kompleksach bądź głupocie, co to używają słów, których znaczenie tak naprawdę nie rozumieją lub co gorsza cynicznie ich używający wbrew rzeczywistości.
Widać, że pieniędzy w bród, ale nie idzie za tym krzta pomyślunku. Profilu SLI nie będzie. Pomijając palące kwestie, z którymi boryka się obecnie CD Projekt RED, to Nvidia de facto uśmierciła tą technologię w wydaniu dla gier.
A czy widziałeś już ten, w którym przeprasza, że szkalował dysk z PS5? ;-)
[link]
Udostępniona przez Pana "dostosowana" wersja gry Książę i Tchórz zawiera malware w pliku PLAYFATE.exe pod postacią Win32/Occamy.C – jest to Trojan, które zbiera informacje o komputerze i wykonuje zdalne polecenia od osoby atakującej. Gratuluję.